Jak AI zmienia edukację?

W czasie konferencji Lepsza edukacja, w ramach World Cafe prowadziłam interesującą dyskusję o wpływie sztucznej inteligencji na edukację. Dyskusja świetnie wpisała się w moje myślenie nad zmianami, jakie muszą zajść w naszych szkołach. Chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat.

Nowa rola nauczyciela

Obserwuję, jak fundamentalnie, choć dla mnie trochę za wolno, zmienia się rola nauczyciela. W świecie, gdzie wiedza jest na wyciągnięcie ręki, przestajemy być jej dostawcami, a stajemy się przewodnikami uczniów w procesie uczenia się. Nasza rola ewoluuje w kierunku mentora, który pomaga rozwijać umiejętności krytycznego myślenia i samodzielnego zdobywania wiedzy.

Kluczowe umiejętności

Nie możemy nie zauważać, że oprócz kompetencji 4K (krytyczne myślenie, kreatywność, komunikacja i kooperacja), kluczowe stają się typowo ludzkie umiejętności. Empatia, inteligencja emocjonalna, umiejętność budowania autentycznych relacji – to właśnie te cechy będą wyróżniać nas w świecie AI. To smutne, że uczniowie często świetnie radzą sobie z nowymi technologiami, ale mają trudności w bezpośrednich kontaktach z rówieśnikami.

Nacisk na proces a nie wynik końcowy pracy uczniów

W moich rozważaniach nie zapominie zabrakło częściej dotyczącej oceniania. W dobie AI musimy przenieść akcent z wyniku końcowego na sam proces uczenia się. To wymaga od nas zmiany podejścia do nauczania i oceniania, ale jestem przekonana, że to właściwy kierunek. Kiedy uczniowie rozumieją, że liczy się ich rozwój i sposób dochodzenia do rozwiązań, są mniej skłonni do szukania drogi na skróty.

Nowoczesne, aktywizujące metody dydaktyczne

Szczególnie ważne wydaje mi się angażowanie uczniów w proces nauczania-uczenia się. W świecie, gdzie media społecznościowe i gry konkurują o ich uwagę, musimy naprawdę się postarać, by nasze lekcje były wciągające. Tradycyjny wykład już nie wystarcza – potrzebujemy nowych, aktywizujących metod nauczania. Powinniśmy postawić na podejście konstucjonistyczne, na rozwiązywanie problemów i samodzielne dochodzenie do wiedzy.

AI i zmiany w edukacji

Tak, mam obawy związane z pojawieniem się AI. Kto ich nie ma? Dostrzegam jednak ogromny potencjał w wykorzystaniu AI w edukacji. Sztuczna inteligencja może być świetnym narzędziem wspierającym proces uczenia się, pod warunkiem że nauczymy uczniów korzystać z niej świadomie i etycznie. 

Te refleksje utwierdzają mnie w przekonaniu, że stoimy przed fascynującym wyzwaniem transformacji edukacyjnej. Nie chodzi o to, by konkurować z AI, ale by wykorzystać jej potencjał do rozwijania tego, co najbardziej ludzkie w edukacji – kreatywności, krytycznego myślenia i zdolności do współpracy.

I szczerze mówiąc, bardzo mnie to cieszy. Bo wydaje się, że już nie możemy przed tymi zmianami uciec. Że już się to nie uda. Od ponad 20 lat promuję je wśród nauczycieli (oczywiście nie tylko ja, ale właśnie taką mam rolę), opowiadam, wyjaśniam ale i prowadzę kursy, w czasie których wykorzystuję proponowane podejścia, tak aby nauczyciele mogli poczuć ich działanie na sobie. Widzę pojedyncze przypadki nauczycieli, całych szkół, które próbują uczyć inaczej, jednak większego przewrotu brak. Czuję, że przy powszechności narzędzi AI szkoła, jako taka, musi się zmienić. Liczę na tę zmianę i że będzie to ewolucja, na którą się zdążymy przygotować. Bo co innego nam pozostaje? Stagnacja? Rewolucja? Każda z nich byłaby bardzo bolesna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *